Płaskowyż . I co dalej ?

Jakieś  siły  kwestionują  moje  prawo  do  płaskowyżu  bo – chociaż  zdawał się  być  na  wyciągnięcie  ręki , droga  wydłużała  się  bezlitośnie. Zupełny  brak  towarzystwa  wywołuje  u  mnie  niespotykaną  dotąd  potrzebę / wręcz  pożądanie / rozmowy . Krótki , szybki  kontakt  dźwiękowy  z  żywą  istotą  załatwiłby  problem  na  jakiś  czas  ALE  nie  ma  nikogo . Kiedy  wspinam  się  ku  płaszczyźnie  wyżu , moje  usta  są  ciasno  zwarte , jak  stronice  starodruku , który za  długo  leżakował.                                                               Ptaki  na  nowej  ziemi  funkcjonowały  odwrotnie  i  już  to  nie  przypadło  mi  do  gustu . Spadały  z  drzew  kolorowym  deszczem, po  czym  nisko  nad  ziemią  rozpędzały się  ślizgiem, jak  miniaturowe  poduszkowce . Na  mój  widok pierzaste  eskadry  panicznie  sypnęły  się  w  dół  i  startowały  bezładnie . Zanim  pokonałam  graniczny  występ,  część ptasiego   filigranu  pełzała  w  trawim  ściernisku  z  uszkodzonym  skrzydłem  lub  złamanym  dziobkiem . Odczuwam  niepokój  i  bezradność  bo  ledwo  dotknęłam  stopą  ich terytorium  a  już  powstaje  zamieszanie . Co  dalej ? – pytam  w  myślach  bo  usta  wciąż  oniemiałe .Trzeba  mieć  praktykę  w  otwieraniu  ust  starodrukom   ale  któż  by  się  trudził  odczytywaniem  chaosu ….                                                                                                  No , jest  słońce . Czeka  zawsze  i  nie  bywa  utrudzone .

Ten wpis został opublikowany w kategorii Różne. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

25 odpowiedzi na „Płaskowyż . I co dalej ?

  1. Caddi pisze:

    No wreszcie Pani powróciła, Panno Wizjo:-)

  2. violamalecka pisze:

    Wizjo, chciałabym porozmawiać z Tobą… bardzo…
    Może da się to zrobić… jakoś…

    • Wizja pisze:

      Porozmawiać privatnie czy błogo ? Znaczy – blogo , znaczy – blogowo .
      Jeszcze bardziej cieszę się , że trwasz , Fiołeczku . Muszę się ogarnąć i wtedy przyjrzę się wam wszystkim przez szmaragd *

      * szmaragd zapożyczyłam od nieżyjącego literata

      • violamalecka pisze:

        O ile pamiętam, to krótkowzroczny Neron
        patrząc na Ligię przez szmaragd stwierdził,
        że jest zbyt chuda i nieatrakcyjna… i dobrze.
        Twoim oględzinom Wizjo poddam się
        bez szemrania i strachu. ;-))) Jasne, że i błogo… i priv…

      • Wizja pisze:

        Jasne , że od Sienkiewicza .
        Co do oględzin – CIEBIE nie widać równie intensywnie , jak mnie , przez ostatnie pół roku . Też ci się droga rozciąga … ? A może chodzimy w kółko , trzeba to ustalić jakąś metodą .

  3. MrsDalloway pisze:

    Ależ ja się cieszę , czytając Cię. Powiało, zapachniało, cudną polszczyzną. Witaj Droga Wizjo!( tym zniknieniem swoim to, żeś mi trochę pustki uczyniła). Serdeczności wieczorne ślę, chociaż wróciłam dopiero z pracy, ja- prawdziwie styrany pedagog ( z uśmiechem).

    • Wizja pisze:

      DearD : cudna to jest twoja fotka na TENDRESSE . Młodaś , ładnaś i figlarna ……. czy tak jakoś ..
      Orka pod tablicą dodaje ci energii . Regeneruj się ze wspomaganiem , znaczy winko z żelazem . Przywołam sobie wizję Missy z pąsowym napojem w zgrabnym szkle . Nie rozpoznałam jeszcze płaskowyżu ale mam ponurą pewność , że tu akacjówki nie będzie . Zanim wytropię coś zastępczego – wieki miną .

      • MrsDalloway pisze:

        Ajajajaj, padło tyle komplementów, aż się zaczerwieniłam. To zdjęcie zrobiono mi jak się bujałam na huśtawce, w promieniach iskrzących się pomiędzy gałęziami drzew, w sadzie pełnym drzew, w kraju, gdzie nie ma śniegu , jeno hula wiatr, który wysmagał mi twarz. Tak, to prawda, czułam się szczęśliwa.
        Brakiem akacjówki jestem zmartwiona, bo myślałam, że się nią wspólnie raczyć będziemy przy długich dysputach.
        Tymczasem uśmiechy przesyłam, życząc Ci spokojnego weekendu.

      • Wizja pisze:

        Czułaś się szczęśliwa – to wszystko tłumaczy . Życzę powtórki z sytuacji .
        Weekendu nie będę miała wypoczynkowego bo sposobię się do chłodnej pory roku na wyżu , tu jest nieco surowszy klimat niż na sawannie . Więc znowu wznoszę , splatam , ocieplam i osuszam .
        Nie wiem ,czy zdążę przed nadejściem …sama nie wiem czego i czy już się bać .
        Wypatrzyłam jakieś owocki podobne do pigwy , może da się to podpędzić i poczekać aż się wzmocni w sobie . Ufaj ! Może wyjść – jakby , nalewka .

  4. Ela Niedziela pisze:

    No popatrz Wizja ożyła!!!Miło cię widzieć 🙂

    • Wizja pisze:

      Eluś , cały czas żyłam TYLKO szukałam swojego miejsca na mapie .Długo by mówić ale ważniejsza przyszłość . Jakoś ogarnę się na tym wyżu , chociaż nie okazał się taki płaski .

      • Ela Niedziela pisze:

        Wiesz Wizja po płaskowyżu to chodzić potrafi prawie każdy a tam gdzie góry doliny tam chodzą tylko ci co sie dobrze mają we zdrowiu:))

      • Wizja pisze:

        Prawdę mówisz Elko-Niedzielko .
        Chyba jestem kompletnie niezdrowa bo twój nowy blog to dla mnie wąwóz nie do pokonania . Wąwóz dla profesjonalistów .
        Veni – vidi – zimaaa !!

  5. Ela Niedziela pisze:

    Hmm wiesz ja ustawiłam na początku i nic nie zmieniałam na moim blogu.nie powiem ci w czym tkwi problem bo nie wiem ale nikt inny mi nie mówił że nie moze do mnie sie dostać.Zaraz sprawdzę może cię wrzuca do spamu a ja tam nigdy nie zaglądam:)))

  6. Ela Niedziela pisze:

    Oczekujących komentarzy u mnie niema .Ty nie mozesz sie zalogowac u mnie?

    • Wizja pisze:

      Ale ty każesz mi się ustawiać z profilu i wyguglać różne nieprzyzwoite rzeczy – np. datę urodzenia . Wolę pokazywać się ąfas a nie ze zbyt ” stanowczego ” profilu . Jeszcze do tego focia ? Teraz , kiedy obgryzłam sobie włosy na chłopaka i wyglądam , jak wątły dancer płci męskiej w średnim wieku ?!
      W życiu ! Zagłębiam się zatem w rżysko bo mnie Elka przyprawiłaś o bieluń gęgawą czy inną.
      Ale i tak cię lubię. Od najsampierwszego początku .

      • Ela Niedziela pisze:

        O! ja nie miałam pojęcia że takie rzeczy trzeba u mnie wypisywać:(((Napisz datę obojętnie jaką a zdjęcie wstaw kwiatka na przykład:)))To chyba odgórnie tego wszystkiego wymagają bo ja na pewno nie!!
        Cieszy się moje serducho że lubisz mnie mimo wszystko:))

  7. Ela Niedziela pisze:

    Sprawdziłam jeszcze raz i pisze że każdy może komentować anonimowi też.

  8. MrsDalloway pisze:

    W oczekiwaniu na naleweczkę serdeczności ślę wieczorne. I cieszę się, że odzyskaliśmy Cię na nowo. Z uśmiechem zawieszonym w kącikach ust pozostaję.

    • Wizja pisze:

      Missy , nie wiem , czy wzniosę tu kolejny dom ew. szałas ALE Z PEWNOŚCIĄ wzniesiemy jeszcze niejeden toast . Tak mi dopomóż auro nad guasi – pigwą .

  9. Ela Niedziela pisze:

    Już wiem!To dlatego ze wyskakuje Ela Niedziela.Wpisz zwyczajnie Ela diabełek i wchodzisz bez zadnych głupawych pytan .

  10. Gość pisze:

    Coś nie styka na płaskowyżu ? Jak z liczeniem głosów u nas .

  11. No ! wreszcie Jesteś 🙂 Miło znów się Ciebie widzi ( czyta ) 🙂 Serdeczności :)))))

Dodaj odpowiedź do Wizja Anuluj pisanie odpowiedzi